niedziela, 2 października 2011

Catalina Jimenez: i kto tu jada kotki?

Przeglądając gazetę.pl w ten niedzielny poranek (17:00 to idealny moment na niedzielną poranną kawę) znalazłam informację o tym, jak to była (od kilku dni była) żona członka parlamentu Johna Hemminga weszła do jego domu, podobno po to, by zanieść pocztę, a wyszła z czteromiesięcznym kotkiem kochanki byłego męża. W sądzie nie przyznała się do winy, a jak już się dowiedziała, że istnieje nagranie z tego wydarzenia - broniła się utrzymując, że nie pamięta nic od chwili wejścia przez drzwi. Najbardziej przerażająca w tej wiadomości nie jest jednak głupota byłej p. Hemming, ale fakt, że nie odnaleziono kotka. I to sataniści jedzą koty tak?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz