Rzygam. Wchodziliście przez ostatni tydzień na portale typu onet, wp czy interia? Nagłówki czy zajawki artykułów są tak żenujące, że włosy wypadają. Wszystko na siłę, tylko poto żeby ktoś wszedł, kliknął. Ale co z tego skoro treść jest tak słaba jak moje wypracowania z fizyki. Tytuły w stylu: "Gnał 70km/h przez most. Nie zwolnił" albo "Mój pies groził mi kiełbasą", "Zaatakowała mnie szafa" przechodzą wszelkie oczekwiania.
Gdzie się podziali ci ludzie dla których pisanie to pasja a nie przymus?
"Zaatakowała mnie szafa" to tak jak bym czytał wpis Julio del Torro ... :P :P :P
OdpowiedzUsuńto przypadkowa zbieżność :) lecz celna hehehe Paco
OdpowiedzUsuńDobrze, że dla Was klikalność nie ma znaczenia :P
OdpowiedzUsuńpozdrawia stały czytelnik