niedziela, 5 czerwca 2011

Catalina Jimenez: Po po raz drugi

Świętując z Bustosem rocznicę naszego wyjątkowo romantycznego związku, postanowiliśmy wybrać się do kina na taki film, który będzie temu naszemu romantyzmowi odpowiadał najlepiej. Padło na "Kung Fu Pandę 2". W 3D. Nie lubię 3D, co przypomniało mi się po kilku pierwszych minutach filmu. Wcześniej, bo po kilku pierwszych sekundach, przypomniało mi się, że bardziej niż 3D nie lubię dzieci. A dzieci w kinie i ich durnych rodziców z równie durnymi komentarzami wprost nienawidzę.
Pomimo takich problemów na początku, potem było nieźle. Panda 2 wydaje się lepsza od Pandy 1. Mimo że nie ma tutaj tak powalającej na kolana akcji, jak ta z akupunkturą z jedynki, to i tak jest śmiesznie, dialogi są bardzo dobre, jest trochę wzruszająco (któż nie kocha małych pand), a Po nadal wygląda jak nasz prawnik. Warto zobaczyć.
A tutaj "Akupunktura":
http://www.youtube.com/watch?v=ptRNWXU_MHA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz