środa, 8 czerwca 2011

Fidel C. de Izquierdas: Instrukcja pieprzonej obsługi alias nienależne sprostowanie alias wynurzenia prymitywa

Uwielbiam pisać sprostowania. Uwielbiam to robić od czasu, gdy na Przeglądzie Artystycznym PUPA kilka lat temu zostałem zmuszony do czegoś podobnego przez panią Elżbietę P., zwaną dalej Mimellą, która nie mogła przeżyć tego, że pewna młoda blondynka zarzuciła jej w swojej króciutkiej recenzji „chaos na scenie”. Był to pewien cios, jeśli wziąć pod uwagę, że Mimella prezentowała na PUPIE pantomimę. I to, że była wykładowcą w Akademii Teatralnej. Wykładała ruch sceniczny. Nikt jednak nie spodziewał się, że cios ten uszkodził jej półkulę mózgową odpowiedzialną za racjonalne reakcje. Dlatego stanowiło dla nas pewne zaskoczenie, kiedy Mimella z szałem w oczach i flamastrem w ręku rzuciła się do zamazywania paszkwilu zamieszczonego w naszej gazetce przeglądowej, a potem zażądała sprostowania. Nie ukrywam, jako redaktor naczelny, poczułem się dumny. Nagle okazało się, że gazetka o nazwie „Pupek”, ukazująca się tak z sześć razy w roku w szmatławym nakładzie ok. 150 szt., to nie pierwsze lepsze kilka czarnobiałych kartek zszytych na kolanach, zresztą często z poświęceniem palców. To opiniotwórczy magazyn kulturalny.

Ostatnio też poczułem potrzebę napisania sprostowania. Albo przynajmniej instrukcji obsługi moich tekstów umieszczanych na catrinasowym blogu. Poczułem ją siedząc na pysznym Koźlaku w „Józefie K.”, klimatycznej knajpce niedaleko sopockiego Monciaka. Zarzucono mi tam bowiem prymitywizm, powierzchowność w ocenie licealistów, skupienie się na negatywach Filmowej Gry Miejskiej, pominięcie wielu jej aspektów i zafałszowanie roli wspomnianej w poprzednim tekście reprezentantki PISFu.
- Poświęciłeś mi cały fragment i napisałeś, że przede wszystkim zajmuję się opalaniem! – rzuciła mi w twarz.
- Poświęciłem ci jedno zdanie i napisałem: między innymi – poprawiłem ją.
- „Między innymi” używa się często w znaczeniu „przede wszystkim” – odparła.

Skracając rzecz do blogowego minimum. Przyznaję się do tego, że opinia o biorących udział w grze uczniach nie była oparta na przeprowadzonej uprzednio pogłębionej analizie socjologicznej poprzedzonej latami badań jakościowych i ilościowych. Zresztą opinia ta wcale nie była taka znowu negatywna. Chłopaków na przykład, którzy postanowili skręcić na piwo zamiast włóczyć się po mieście w panującym żarze, rozumiałem doskonale. Faktycznie też gra omówiona została wybiórczo, bo po pierwsze idea bloga, tak jak ja ją rozumiem, wyklucza dłuższe teksty, a po drugie rezerwowałem sobie jeszcze możliwość napisania czegoś więcej do właściwego Catrinas.

Inna sprawa, że może faktycznie nie powinienem pchać się ze swoją opinią na fejsbukową ścianę Filmoteki Szkolnej. Dobrze, że wpis został usunięty po ośmiu godzinach.

6 komentarzy:

  1. interesujące, że wszystkie osoby, którym dałam do przeczytania te dwa wpisy były zaskoczone, że jesteś moim kolegą. i to od paru dobrych lat. tylko chyba o głupocie (no bo o czym innym?) świadczy opublikowanie "miejskich gierek" na oficjalnym fan page'u mojego projektu. wcale nie zaglądają tam uczniowie, nauczyciele i moi pracodawcy. i nie, wcale mnie i mojej pracy to nie zaszkodzi. jasne, to tylko blog i kto by się przejmował tekstami jakiegoś anonimowego kolesia z jakiegoś internetowego magazynu, który, sorry, ale "opiniotwórczy" nie jest. nie zamierzam wyjaśniać kolejnych bzdur przez ciebie wypisanych, bo widzę, że sensowne tłumaczenie i tak do ciebie nie dociera. bardziej zastanawia mnie powód, dla którego opisałeś wszystko w ten konkretny sposób. ćwiczysz przed próbą zatrudnienia się w super expressie albo fakcie? a może frustracja bierze górę? no tak, bezrobotny (a nie, przepraszam, 1/8 etatu na stanowisku prezesa w firmie ojca), bez życiowego celu, z widmem spłacania przez najbliższe pół roku nieudolnie zorganizowanej imprezy, i kolejny, pewnie najbardziej bolesny cios, bo znowu nici z "romantycznego weekendu", bo wolę seks ze swoim starszym facetem niż z tobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie płacz Mała. Jeśli naczelny nie zdecyduje inaczej, do oficjalnego Catrinas pójdzie inny tekst. Nawet będziesz zacytowana, więc może chcesz zrobić akredytację? A romantyczny weekend, cóż, faktycznie żenujący. Uczę się przez całe swoje bezcelowe życie.

    Fidel

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba autoryzację

    OdpowiedzUsuń
  4. Nerwy. Zostałem w końcu ugodzony wprost w moje męskie ego.

    Fidel

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba id

    bustos

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba sam jesteś id.

    Fidel

    OdpowiedzUsuń