środa, 28 września 2011

Fidel C. de Izquierdas: Camuflaje excelente

Dawno, dawno temu za górami, za lasami, za tysiącem robót drogowych uczęszczałem na Uniwerek. A owo uczęszczanie zwieńczyłem pracą magisterską dotyczącą prasy i polityki zagranicznej w dwudziestoleciu międzywojennym. Żeby miała ona jakikolwiek sens, musiałem godzinami przesiadywać w bibliotekach, żmudnym ruchem dłoni przewijać kilometry mikrofilmów i dzielnie próbować nie zasnąć, co nie zawsze się udawało. Potem zresztą zrezygnowałem z walki z przewyższającymi siłami natury i po prostu co jakiś czas ucinałem sobie drzemki, zadbawszy uprzednio o to, żeby do snu przybrać pozę wielce zapracowanego, ponieważ obsługi bibliotek posiadają jakąś wrodzoną niechęć do drzemiących czytelników. Ale ogólnie biorąc – było warto. Szczególnie, że dzięki temu miałem możliwość trafienia na takie perełki.

GAZETA POLSKA (prasa rządowa):
„Ustrój i doktrynę demokracji liberalnej uważaliśmy zawsze za nieprzydatne, złe i szkodliwe dla Polski, dla państwa znajdującego się w naszej sytuacji geopolitycznej.”

ROBOTNIK (prasa opozycyjna):
„W istocie jednak pod tym niewinnym twierdzeniem kryła się zręcznie zamaskowana niechęć do demokracji i obawa przed ustrojem demokratycznym.”

Kamuflaż pierwsza klasa. To jak powiedzieć do kogoś „ty chuju” zręcznie maskując w ten sposób niechęć do tej osoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz