wtorek, 17 maja 2011

Paco Haya Rodriquez: Dio czyli Bóg

Wczoraj (16 maja 2011) minął rok od śmierci giganta hard rocka i heavy metalu. Ronnie James Dio, bo o nim mowa odszedł od nas po nieudanej walce z rakiem. Cóż, smierć zbiera żniwo w różnej formie i w różnym czasie. Dio stał się bogiem, bo miał to wpisane w nazwisko (po włosku dio to Bóg). Był następcą Ozzy'ego w Black Sabbath. Z Ritchiem Blackmore'em (Deep Purple) założył Rainbow. Jego imieniem nazwano ulicę, ma pomnik w Bułgarii i ma stronę w necie: http://www.ronniejamesdio.com/
Pamiętajcie o nim słuchając Rainbow, Black Sabbath, Dio, Elf czy Heaven and Hell, a poza teledyskami polecam film “Kostka przeznaczenia” i otwierający motyw “Kickapoo” 
Now go my son and ROOOOOOOOOCK!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz