czwartek, 3 lutego 2011
Fidel Capucha de Izquierdas: Bynajmniej tyle
Jeśli tak dalej pójdzie, w roku dwutysięcznym-dwunastym nie będziemy mieli innej alternatywy niż posrać się z rozpaczy i oficjalnie pożegnać język polski. Tak długo, jak długo ludzie papugując oglądaną przez siebie telewizję używać będą słów, których nie rozumieją, tak długo nie będzie można niczego już precyzyjnie określić przy pomocy języka, bo wszytko i tak utonie w jakiejś postmodernistycznej, quasi-intelektualnej paplaninie. Bynajmniej należy powalczyć o używanie słowa "bynajmniej" poprawnie. No bynajmniej tyle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dwa tysiące dwunastym ;]
OdpowiedzUsuń(julio:) a inna alternatywa Ci nie przeszkadza kochanie. należy wziąć pod uwagę, że autor jest przewrotnym skurwysyenm
OdpowiedzUsuń