czwartek, 18 sierpnia 2011

Rodolfo Bardonado: Cewka

Kiedy dwa tygodnie temu siedząc na tylnym siedzeniu samochodu przygotowywałem wpis nie wiedziałem ile czeka mnie atrakcji. Otóż po chwili pojawił się komunikat, że silnik się przegrzał, a z rury wydechowej miast spalin zaczęło tryskać paliwo. Efekt? Zerwany wąż od chłodnicy, zepsuta klimatyzacja i rozwalona cewka zapłonowa (czymkolwiek jest). Powód? Być może absolutny brak oleju, mimo, że dzień wcześniej samochód wyszedł z warsztatu (kontrolka uparcie twierdziła - Olej OK).
Podróż z Cieszyna do Zakopca zajęła mi 7,5 godziny.

Już w sobotę jechałem z Warszawy na Wybrzeże. W Glinojecku (jakieś 100 km od stolicy) pojawiła się dziwna kontrolka o niewłaściwym stanie spalin. Jako, że po kilkunastu minutach odpoczynku zniknęła ruszyliśmy dalej acz bez szarżowania. Niestety w korku w Pruszczu Gdańskim samochód stanął na dobre. I znów to samo co w pierwszym przypadku - laweta i do warsztatu. Niestety jak to w sobotę - godziny pracy krótkie, diagnozy postawić się nie udało i trzeba było czekać na krawężniku na auto zastępcze. Rezultat - podróż nad morze zajęła mi 11,5 godziny. A co się zepsuło? Zapłon i... cewka.

PS. Obie trasy pokonywałem różnymi samochodami i nigdy wcześniej nie jechałem lawetą. W ciągu około 50 godzin udało mi się to dwukrotnie.

Cewka zapłonowa (za wikipedią) - transformator impulsowy w bateryjnym układzie zapłonowym silników spalinowych. Uzwojenie pierwotne transformatora zawiera kilkadziesiąt zwojów, a uzwojenie wtórne kilka tysięcy zwojów. Obwód uzwojenia pierwotnego jest cyklicznie w odpowiednich momentach pracy silnika przerywany przez przerywacz mechaniczny lub elektroniczny. Rozłączenie uzwojenia pierwotnego powoduje skok napięcia na uzwojeniu wtórnym i wygenerowanie pojedynczego impulsu napięciowego, dającego iskrę na świecy zapłonowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz